piątek, 3 lutego 2012

Radzyń Podlaski - pałac Potockich

Pochmurny dzień, w tym roku pierwsza mała wycieczka. No pobliskie między-Podlasie-a-Lubelszczyznę :)
W Radzyniu Podlaskim bywam dość często, ale jak się okazało nie dość często, żeby zrobić zdjęcia olbrzymiemu budynkowi, najznamienitszemu pomnikowi historii Radzynia.

Pałac Potockich.


Potoccy zbudowali kilkanaście pałaców i pałacyków. Ten w Radzyniu Podlaskim jest jednym z największych. Teren samego zamku zajmuje kilka hektarów, obok znajduje się park z oranżerią, który zachował się w okrojonym i opłakanym stanie, jeśli chodzi o rozmiar i drzewostan. Pierwotny zamek został zbudowany w XV wieku, natomiast Potoccy zdecydowali się na przebudowę - diametralną - tego zamku w XVIII wieku. Pałac zbudowano według projektu królewskiego architekta Augusta Locciego. Wnętrza zostały zniszczone pod koniec 1944 roku.

Tutaj znajdziecie więcej zdjęć i jeszcze więcej, a tutaj poczytacie o historii pałacu i Radzynia Podlaskiego.

Co mnie urzeka w tym miejscu? Nie został zbombardowany, nie rozpada się w ruiny, a rozmach, który mimo zniszczeń wnętrz jest przytłaczający. Cisza, bo to małe miasteczko, a pałac znajduje się trochę na uboczu centrum. Zwróćcie uwagę na ocalałe barokowe detale architektoniczne.

Piękne łabędzie na stawach wykopanych przed główną bramą wjazdową. Niestety teraz jak byłam łabędzi nie było. Schroniły się gdzieś przed paskudną pogodą. Z dawnych czasów zostały trzy z czterech kwadratowych stawów znajdujących się wzdłuż głównego wjazdu. Nie jestem pewna, ale być może są to pozostałości po dawnej fosie.

A właśnie teraz jest okazja, żeby o tym pałacu zrobić trochę głośniej. Kilka lat temu władze miasta postanowiły przywrócić świetność temu zabytkowi. Już jakiś czas temu odnowiono trochę stojący obok równie zabytkowy kościół pod wezwaniem Świętej Trójcy (o nim może innym razem), który usytuowany jest na wprost jednej z bram w skrzydle bocznym pałacu. Ale okazja jest tym razem większa, bo nareszcie coś się w tej sprawie, w sprawie renowacji pałacu, ruszyło :) Wyprowadzono z niego jeden z największych urzędów miasta: sąd rejonowy i prokuraturę. Zostały jeszcze pomniejsze ośrodki socjalne i dwie szkoły, w tym szkoła muzyczna. I moim zdaniem ta właśnie szkoła mogłaby tam zostać, świetnie pasuje klimatem do miejsca.
Muszę zaznaczyć, że w ramach renowacji pałacu odnowiono już elewację od strony parku, ale jak dla mnie, zupełnie nieszczęśliwie. Mam nadzieję, że wnętrzom przywrócą pierwotny układ, bo na razie nie da się go zwiedzać od środka. Narobionych jest tam klitek i kliteczek.

A oto moje zdjęcia zrobione podczas pochmurnej pogody.

Wejście do pałacu od strony centrum miasta.







Z drugiej strony wejścia kościół pod wezwaniem Świętej Trójcy.








Zdjęcia pałacu od strony dziedzińca.



























Bramy główna.










Widok na stawy i główny podjazd na dziedziniec.












Zdjęcia pałacu od strony parku.
















Zdjęcia parku i oranżerii.








Pozdrawiam ciepło.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz